SPOTKANIE #3 - Baristacja przejęta !


Trzecie spotkanie kreatywnych kobiet dobiegło końca. Tak jak przewidywaliśmy Baristacja została przez nas przejęta ! Chwilami brakowało miejsc i musieliśmy się nieźle nakombinować z przestawianiem stołów oraz krzeseł, aby wszystkich pomieścić. Na szczęście obsługa Baristacji była bardzo wyrozumiała i znosiła wszystkie nasze fanaberie.

Pierwszymi gośćmi była Beata z Beciaków, zajmująca się biżuterią z modeliny



oraz Kasia z PleciaQ zajmująca się papierową wikliną i upcyklingową biżuterią.


Skarby przyniesione tylko przez te dwie osoby zajęły całe nasze stanowisko, zwłaszcza abażur Kasi, a oczekiwaliśmy przecież na znacznie więcej gości. Gdyby nie zręczne przejmowanie opuszczonych stolików prace musiałyby zawisnąć w powietrzu. Co przez chwilę uczynił abażur prezentując się w całej swej okazałości, rozświetlając nasze stanowisko i zwracając na siebie uwagę wszystkich gości kawiarni. 


Oprócz tego pokazała swoją biżuterię, a większość z nas nie mogła się nadziwić, że takie cuda można stworzyć ze zwykłego papieru ! 


Słodkości z modeliny Beaty wywołały poruszenie i zainteresowanie zarówno wszystkich zgromadzonych uczestników spotkania jak i przypadkowych gości Baristacji. Beata na swoich biżuteriach powinna umieszczać adnotację, że jest niejadalna, ponieważ dzieci potrafiły się nabrać :)


Dzwonek do roweru zrobił furorę i Wojtek przez chwilę zastanawiał się czy nie przeprowadzić licytacji, ponieważ zainteresowana była więcej niż jedna osoba.


Kolejno dołączyły do nas Izabell ze SztukiRuchu i Izabela Pietruczuk, które opowiadały nam o nowych ekotrendach, zdrowym trybie życia czy weekendowych wypadach za miasto, jednocześnie zachęcając do innych form wypoczynku niż zakupy w galeriach. 


Toczyły się żywe dyskusje na temat recyklingu i upcyklingu, a także związanymi z tym konkursami i inicjatywami.

Malewska Monika pokazała nam próbki swoich szkiców, udowadniając tym samym, że szkoła szkołą, ale najbardziej liczy się talent. 


Kusiła również organizatorkę Agatę projektami tatuażu, którymi właśnie zaczęła się zajmować. 


Wojtek do tej pory nie wierzy, że na spotkanie nie przyszła incognito profesjonalna malarka.

Natalia z Pracowni Działań Kreatywnych zaprezentowała, jakie cuda z ceramiki wychodzą z ich pieca.


Rozstawiając swoje prace nasze stanowisko zamieniła w małe muzeum sztuk pięknych. 


Wzbudziła tym zainteresowanie samych pracowników Baristacji, którzy postanowili nas sfotografować. 


Kiedy Wojtek dostał fleszem po oczach chciał odpłacić się pięknym za nadobne i z rozpędu strzelał fleszem po oczach nie tylko Pani z Baristacji, ale też wszystkim uczestnikom spotkania. Aż do samego końca.

Odporna na te praktyki okazała się jedynie Karolina, która jest profesjonalnym fotografem.


Po chwili prezentacji swoich umiejętności na aparacie organizatorów okazało się, że ten sprzęt parzy ręce, wstyd się z nim pokazywać w środowisku fotografów i obiecała na następne spotkanie przynieść swój aparat i nauczyć nas jak powinno się robić zdjęcia. Wojtek nadal uważa, że jego ustawienia na AUTO i zdjęcia z lotu ptaka oraz pozycji żaby są nienaganne.


Karolina, poza fotografią zajmuje się biżuterią, zarówno haftuje koralikami jak i z nich plecie. Jak widać najlepsze połączenie przyjemnego z pożytecznym, bo może fotografować swoje prace  i przy okazji udzieliła kilku rad jak robić to lepiej. Rękodzielnicze dzieła prezentuje na Galerii Wrzosowisko.

Sylwia, z racji tego, że nie miała jak zabrać ze sobą swoich prac, opowiedziała nam o swoich kulinarnych powrotach do korzeni, czyli m.in. pieczeniu domowego chleba czy robieniu konfitur.

Po jej opowiadaniach o wspólnych pracach z mężem poruszyła wśród wszystkich temat jak ważna jest pomoc bliskich w realizowaniu naszych pasji. Idąc tym tropem rozmarzyliśmy się wszyscy o własnych, osobnych pokojach na pracownie. Sylwia nie tylko „wraca do korzeni” robiąc zapasy na zimę, ale również zajmuje się biżuterią z sutaszu. Część osób poznała ją już wcześniej na łamach Białystokonline. 

Urszula pokazała nam jak piękne rzeczy można stworzyć na szydełku, było i jesiennie (cudowne dynie! teraz i my wiemy jak je zrobić) i świątecznie (piękne śnieżynki na choinkę, jeszcze przed krochmaleniem).


Ostatnią osobą, która zaprezentowała swoje prace była sama organizatorka Agata.


Szczególne uznanie zdobyły jej eleganckie naszyjniki, które znalazły się na liście „chcę to” Kasi. Wojtek ponownie wczuł się w rolę licytatora.


Również przy użyciu biżuterii Agaty na spotkaniu miała miejsce pierwsza wymianka (Beciaki<-> Qrkoko).
Jak przystało na grzecznych gości, rozstawiliśmy stoliki tak jak stały na początku i grzecznie oddaliśmy wszystkie naczynia.  Spotkanie zaliczamy do bardzo udanych! Poruszaliśmy wiele ciekawych tematów jak: wady i zalety miejskich jarmarków i ich wpływie na sprzedaż biżuterii, stosunek naszego regionu do rękodzieła, czy źródła inspiracji. Networking ruszył pełną parą, dzięki czemu dowiedzieliśmy się o szykujących się projektach i akcjach. Spotkało się wiele osób z pasją, a różnorodność Waszych prac zapierała dech w piersiach! Nawiązało się wiele nowych przyjaźni i kto wie, może kilka nowych projektów weźmie swój początek z tego spotkania! Nie możemy doczekać się już czwartego spotkania, które będzie ostatnim w tym roku.


Dziękujemy wszystkim dziewczynom za przybycie, obsłudze Baristacji za cierpliwość i zachęcamy do obserwowania naszego fanpage, gdzie pojawią się informacje o kolejnym spotkaniu i różne inne ciekawostki. Do zobaczenia następnym razem !


WASZE KOMENTARZE:

  1. Pogratulować organizatorom inicjatywy. Piękny pomysł i fajnie zrealizowany. To widzę na podstawie relacji, ale sama jeszcze nie dotarłam.

  2. aż miło na Was patrzeć i gratuluję wam tego spotkania może uda mi się kiedyś do was osobiście dołączyć :) Piękne rzeczy robicie i bardzo dobrze! pozdrawiam serdecznie.

  3. Dorotko następnym razem przyjedź - bo to naprawdę fajna inicjatywa, nieodgórna, nieformalna z samego "chcenia". Pierwsze spotkanie było skromne, teraz się rozkręciło i rozrosło - tworzy się pole do networkingu. Więc warto :)

  4. Oj,tak bym chciała do Was dołączyć :) Ale wiecznie mi "nie podrodze" i po czasie. Ale żałuję :( Może w przyszłym roku,o ile nie będzie to poniedziałek,czwartek czy niedziela. Ale mam wymagania ;)

  5. 42 year old Associate Professor Alic Franzonetti, hailing from Aldergrove enjoys watching movies like "Rise & Fall of ECW, The" and Homebrewing. Took a trip to Humayun's Tomb and drives a Sebring. Wypisz swoj adres url

Zostaw swój komentarz